Share This Article
Wycieczka kolejką linowo-terenową na Smokowieckie Siodełko (Hrebienok), tatrzańskie wodospady, schroniska górskie i widoki – wszystko to z 9-miesięcznym Markusem w nosidełku turystycznym.
Dzieci do 5,99 lat jeżdżą kolejką linową za darmo
Wycieczkę w Tatry Wysokie można spokojnie odbyć nawet z małym dzieckiem – my wybraliśmy się z 9-miesięcznym Markusem w nosidełku turystycznym. Dzięki naziemnej kolejce linowej ze Starego Smokowca na Smokowieckie Siodełko początek trasy jest wygodny i pozwala zaoszczędzić czas. Z biletem Gopass wjechaliśmy bez czekania, a dzieci do 5,99 roku życia podróżują za darmo – to idealna opcja dla rodzin.
Smokowieckie Siodełko (Hrebienok) to świetny punkt wyjścia na wiele łatwych szlaków. Nasza trasa prowadziła do Wodospadów Zimnej Wody, Schroniska Rainera, następnie wzdłuż Schroniska Bilíka aż do Schroniska Zamkovskiego i Doliny Małej Zimnej Wody. Wycieczka pełna widoków, wody i górskiego powietrza – bezcenny czas spędzony z rodziną!

Wycieczka kolejką linową na Smokowieckie Siodełko
Rozpoczęliśmy w Starym Smokowcu, gdzie wygodnie wsiedliśmy do naziemnej kolejki linowej prowadzącej na Smokowieckie Siodełko (Hrebienok). Ten krótki, ale pełen wrażeń przejazd jest idealny zwłaszcza dla rodzin z dziećmi lub tych, którzy chcą oszczędzić siły i czas na właściwy szlak. Dzięki aplikacji mobilnej i biletowi Gopass kupiliśmy przejazd online, omijając kolejkę do kasy. Dodatkowym atutem jest to, że dzieci do 5,99 lat podróżują całkowicie za darmo, co doceni wielu rodziców.
Już podczas jazdy mogliśmy podziwiać piękne widoki i nie mogliśmy się doczekać dnia spędzonego pośród tatrzańskiej przyrody. Hrebienok przywitał nas słoneczną pogodą, świeżym powietrzem i zapierającym dech w piersiach widokiem na majestatyczny szczyt Łomnicy.
Wodospady Zimnej Wody
Z Siodełka ruszyliśmy leśną ścieżką obok schroniska Bilíkova chata w kierunku Wodospadów Zimnej Wody. Trasa jest łatwa, odpowiednia także dla mniejszych turystów i osób noszących dzieci w nosidełkach. Dzięki wcześniejszym opadom deszczu wodospady są pełne wody, a szum potoku słychać już z daleka. To jedna z największych atrakcji przyrodniczych tego rejonu – ich dynamika i siła robią wrażenie nie tylko na dzieciach, ale i na dorosłych. Zrobiliśmy sobie tu krótką przerwę, kilka zdjęć na pamiatkę i pozwoliliśmy się pochłonąć górskiej atmosferze. Markus w nosidełku spokojnie obserwował wodę i jej dźwięki – aż w końcu zasnął.


Schronisko Rainera i Schronisko Bilíkova Chata
Od wodospadów ruszyliśmy dalej w stronę Schroniska Rainera – najstarszego zachowanego schroniska turystycznego w Tatrach, które nosi imię Jána Juraja Rainera. Schronisko i jego otoczenie mają swój niepowtarzalny urok, zwłaszcza dzięki tradycyjnej architekturze z kamienia i drewna oraz górskiej łące. Wewnątrz można obejrzeć niewielką wystawę historycznych przedmiotów ze środowiska górskiego. Atmosfera tego miejsca jest wyjątkowa – można się poczuć jakby człowiek przeniósł się w czasie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilę przy schronisku Bilíkova chata, nacieszyliśmy się widokami i ruszyliśmy dalej w stronę schroniska Zamkovskiego, podczas gdy Markus spokojnie spał w nosidełku.


Schronisko Zamkovského chata – miejsce odpoczynku i relaksu
Drogowskaz wskazuje kierunki: Wielka lub Mała Dolina Zimnej Wody. Naszym celem dziś jest Schronisko Zamkovskiego, więc ruszamy w kierunku Małej Doliny Zimnej Wody. Przechodzimy przez mostek nad potokiem Zimnej Wody a przed nami trudniejszy odcinek. Ten fragment trasy jest bardziej wymagający fizycznie niż poprzednie, ale wciąż do przejścia dla sprawniejszych turystów lub rodziców z dzieckiem w nosidełku.
W schronisku przywitała nas przyjemna atmosfera, dobra herbata i zupa. Zamkovského chata to popularny cel nie tylko dla turystów, ale także wspinaczy. Można tu spotkać ludzi w każdym wieku – od dzieci po seniorów. Odpoczęliśmy, uzupełniliśmy płyny i podziwialiśmy otaczającą nas przyrodę. Markus obudził się tuż przed schroniskiem – wewnątrz pobawiliśmy się, zjedliśmy i ruszyliśmy jeszcze kawałek wyżej, zajrzeć w głąb Małej Doliny Zimnej Wody.
W głąb Małej Doliny Zimnej Wody
Szlak stopniowo skręcał, wysokości przybywało, a krajobraz wokół nas stawał się coraz bardziej majestatyczny. W oddali nagle ukazał się zarys Schroniska Téryho chata – to nasz cel na przyszłość, gdy Markus będzie starszy i sam da radę pokonać trudniejszy teren. Ten odcinek nie jest już odpowiedni dla osób z małymi dziećmi, ale jako krótka wycieczka widokowa sprawdza się idealnie. Ciche otoczenie i panorama szczytów Małej Doliny Zimnej Wody ukazują Tatry w całej ich okazałości. Po prawej stronie Durny Szczyt (Pyšný štít), po lewej Pośrednia Grań (Prostredný hrot), która oddziela Małą i Wielką Dolinę Zimnej Wody, a w tle widać Mały i Wielki Lodowy Szczyt – po prostu bajka!

Z Gopassem rodziny z dziećmi mają dużą przewagę
Po powrocie do schroniska Zamkovskiego, a później na Smokowieckie Siodełko, ponownie skorzystaliśmy z kolejki linowo-terenowej do Starego Smokowca. Dzięki biletowi Gopass nie musieliśmy czekać przy kasie i znów cieszyliśmy się wygodnym 7-minutowym zjazdem. Całą wycieczkę udało się zrealizować z dzieckiem w nosidełku – bez stresu i pośpiechu.
Wielką zaletą jest to, że dzieci poniżej 5,99 roku życia jeżdżą za darmo, dzięki czemu jest to idealne miejsce na wycieczkę dla młodych rodzin. Połączenie przyrody, historii, schronisk górskich i korzyści płynących z programu Gopass to kombinacja, którą warto wypróbować. Ten artykuł powstał we współpracy z MTHIKER.sk.